czwartek, 22 stycznia 2015

21. Pierwsza wizyta na basenie

Wczoraj wybraliśmy się do term w Cieplicach. Zdecydowaliśmy się właśnie na termy, a nie na zwykły basen z prostego powodu - temperatury. Woda ma tam blisko 35-37 stopni, a więc jest idealna dla maluszków. Bałam się, że Laura będzie panikować w trakcie godzinnej podróży autem. Nic bardziej mylnego! Ładnie usnęła po 20 minutach jazdy, a w drodze powrotnej spała już od początku podróży.


Wbrew pozorom nie trzeba jakoś szczególnie przygotowywać się do takiego wyjazdu. Wiadomo - wodoodporne pampersy, zwykłe pampersy, ręczniczek kąpielowy, gorąca i zimna woda, aby przygotować mleczko. Miałam też buteleczkę mleka ściągniętego (tak, tak, nadal się "karmimy"), którą Lali pochłonęła w podróży.

Na samym basenie byliśmy 2 godziny, w trakcie których zrobiliśmy dwie przerwy na mleczko. Lali była w wodzie bardzo grzeczna i widać było, że jest jej dobrze. Płakała tylko w szatniach, kiedy trzeba było dać jej jeść.

Oczywiście nie wypływaliśmy z malutką na dwór, to jasne. 

Po powrocie do domu mała spała 5 godzin. Obudziłam ją, bo bałam się, że w nocy nie będzie spać. Dzisiaj obudziła się o 7, także nocka taka jak zwykle ;)















Z pewnością to nie ostatni taki wyjazd :) Już szykujemy się do Gołębiowskiego w Karpaczu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz