czwartek, 26 lutego 2015

41. Mamcia gotuje, czyli bitki po mojemu

Witajcie!

Miały być przepisy, ale że nie robię nic nadzwyczajnego, zaprzestałam ich dodawania. Doszłam jednak do wniosku, że przecież tak często brakuje pomysłów na zwykły obiad. Więc, jeśli komuś pomogę wyjść z opresji, będę dodawać wpis z przepisem raz w tygodniu. Postaram się nie być gołosłowną i trwać w postanowieniu!

A więc dzisiaj przepisik na bitki. Zapraszam!




środa, 25 lutego 2015

40. Wiosna tuż tuż

Witajcie!

Jesteśmy z Laurą po dwóch spacerach. Pogoda dzisiaj była cudna, słońce i aż 8 stopni na termometrze. Malutka ślicznie spała, a gdy się budziła - zero marudzenia. Na spacerki jeździ ze swoją ukochaną rybką, więc jest szczęśliwa.


poniedziałek, 23 lutego 2015

39. Przeprowadzka do łóżeczka part 2

Za nami druga próba "wyeksmitowania" Laury do jej własnego łóżeczka. Poprzednim razem dałam sobie spokój po trzech dniach, bo byłam tym okrutnie zmęczona. Co 1,5 - 2 godziny wstawałam karmić Lalę, każde karmienie trwało godzinę, to nie na moje leniwe podejście do życia. Po takich nocach byłam zombiaczkiem. Jestem wygodnicka do tego stopnia, że jak mała z nami spała, miałam przy łóżku przygotowane wszystko do jej karmienia i nie wynurzałam się spod kołdry.

Dlaczego znów zdecydowałam się na jej spanie poza naszym łóżkiem? Miejsca mamy dość, zmieści się przy nas dwójka dzieci i wszyscy się wyśpimy. Łóżko mamy spooore. Aczkolwiek przychodzi taki moment, że należy odciąć pępowinkę i mieć troszkę swojej intymności. I chyba do tego musiałam dojrzeć.



piątek, 20 lutego 2015

38. Emocje po porodzie

Temat w Polsce ucinany, bądź w ogóle nie podejmowany. To, jak się czuje kobieta po porodzie, powinno być omawiane przez lekarza prowadzącego od początku ciąży. Czekając na dziecko dominuje szczególnie poczucie szczęścia i euforii. Kompletowanie wyprawki, pierwsze ruchy, zdjęcia USG - to wszystko wprawia przyszłą matkę w świetny nastrój. A po porodzie wszystko legnie w gruzach...

 

środa, 18 lutego 2015

37. Mały plujek zaprasza na sałatkę

Moja Lalci nabyła nową "umiejętność". Odkryła możliwości swojego języka. Nie, nie nauczyła się mówić. Wystawia mi jęzorek i robi coś na kształt "bwwww", plując się przy tym niemiłosiernie i obśliniając bliskie otoczenie, haha.

Ja oczywiście nie o tym. Pięć dni temu miał być przepis na sałatkę, ale jakoś tak nie miałam weny, żeby go dodać. Dzisiaj jednak się zebrałam i podaję przepis na tzw. sałatkę królewską.

Połączenie składników typu ananas + majonez wydaje się nierealne, jednak sałatka jest CUDNA, polecam.



wtorek, 17 lutego 2015

36. Rocznica ślubu

Już niedługo! Wielkimi krokami zbliża się dzień 1. marca. Dzień, w którym zmieniłam stan cywilny. Rocznicową notkę piszę dzisiaj, bo jakoś tak wzięło mnie na wspomnienia. Poza tym w dzień rocznicy pewnie będę biegać w domu w popłochu, pakując manatki na rocznicowy wyjazd.



poniedziałek, 16 lutego 2015

35. Karmienie butelką metodą prób i błędów

Jak juz wspomniałam, Laura obraziła się na pierś. Mleczko pięknie zapakowane, pod dostatkiem, w temperaturze idealnej - ale nie i już! Karmiona piersią z butelki puszcza foszka i na butelkę. Teraz karmimy żuczka na śpiąco, bo podczas gdy nie śpi absolutnie nie chce jeść. Doszliśmy do wniosku, że to może wina smoczka? Najpierw karmiliśmy Aventem Natural. Jak wiadomo przy tym smoczku trzeba się napracować, a Lali to mały leniuszek. Przeszliśmy na NUKa, który też jej przestał pasować. . .

Ostatnia nadzieja w Lovi. Kupiłam dwie buteleczki, akurat w promocji ;) Do tego dobrałam jeszcze smoczek z szybkim przepływem. Testujemy od jutra i mam nadzieję, że księżna nie puści znowu dąsa :)


środa, 11 lutego 2015

4 miesiące życia Laury

Witajcie!

Dokładnie 4 miesiące temu o godzinie 10:55 przyszła na świat moja ukochana córeczka. Na szczęście poród przebiegł bez komplikacji, a Laura urodziła się jako okaz zdrowia.
Za nami dni pełne miłości, czułości i poznawania siebie. Niestety, nie od początku było kolorowo. Warto przejść dla takiego małego cudu więcej, niż wszystko!


wtorek, 10 lutego 2015

33. Ostatnia-pierwsza łyżeczka

Witajcie!

Wczoraj Laura próbowała brokuła. Zdecydowanie ten smak jej się nie spodobał. Trzymała daną porcję w buzi, po czym nie chciała połknąć, lub wypluwała od razu. Szczerze jej się nie dziwię, bo brokuł słoiczkowy ma lekko gorzkawy posmak, nieładnie pachnie, a konsystencja, hmmm.. Nie będę jej opisywać :)
Zdecydowanie bardziej smakuje jej marchewka. Po jakich smaczkach jesteśmy? Zapraszam do czytania!


poniedziałek, 9 lutego 2015

32. Makijaż (nie)codzienny

Witajcie!
Dzisiaj post na życzenie. Otwieram przed Wami moja kosmetyczkę i pokażę małe czary-mary, czyli jak z potwora przeistoczyć się w księżniczkę, czy, jak kto woli, lalę malowaną!
Jestem świadoma komentarzy typu "tona tapety", spokojnie, na wagę staję bez makijażu.
Jak osiągnąć taki efekt, jak poniżej? Zapraszamy do czytania!


piątek, 6 lutego 2015

31. Plan 5 kroków

Jakiś czas temu zarejestrowałam się na portalu Bobovity. Zamówiłam tam bezpłatne próbki produktów. Ostatnio dostałam paczuszkę od tej firmy. W środku był słoiczek marchewki, próbka kaszki oraz poradnik dotyczący rozszerzania diety maluszka.


poniedziałek, 2 lutego 2015

30. Wizyta u dermatologa

Zaczęło się od drożdżaka na Laurkowych żebrach. Po kuracji maściami, która trwała 3 tygodnie, nie udało się nam go pozbyć. W międzyczasie na główce zaczęły jej się pojawiać takie twarde skorupy. Łuszczy się z nich skóra. Kiedy przejeżdżam po nich palcem odnoszę wrażenie podobne do dotykania szorstkiej gąbki... Pediatra zaleciła zatem wizytę u dermatologa, którą dzisiaj odbyliśmy.


niedziela, 1 lutego 2015

29. Naleśniki z boczkiem i pieczarkami

Witajcie!

Dziś naszła mnie ochota na coś konkretnego. Mianowicie przygotowałam na obiad naleśniczki, nieco tłuste, aczkolwiek przepyszne. Gdyby ktoś z Was byłby zainteresowany przepisem, Laura zaprasza do przeczytania dalszej części wpisu ;)