niedziela, 1 lutego 2015

29. Naleśniki z boczkiem i pieczarkami

Witajcie!

Dziś naszła mnie ochota na coś konkretnego. Mianowicie przygotowałam na obiad naleśniczki, nieco tłuste, aczkolwiek przepyszne. Gdyby ktoś z Was byłby zainteresowany przepisem, Laura zaprasza do przeczytania dalszej części wpisu ;)





Należy przygotować naleśniki, farsz oraz sos. Ja gustuję w sosie curry, dlatego też podam na niego przepis. Ale wszystko po kolei.


Naleśniki

2 jaja
łyżka oleju 
szczypta soli
2 szklanki mąki
2 szklanki mleka
1 szklanka wody mineralnej

Zawsze przygotowuję ciasto z wyżej wymienionych proporcji składników. Miksuję i sprawdzam, czy gęstość jest odpowiednia. Jeśli nie, dodaję mąki/mleka do momentu uzyskania właściwej konsystencji. Naleśniki smażę na patelni teflonowej. Olej dodaję do ciasta, więc na patelni nie używam żadnego tłuszczu. Po połączeniu wszyskich składników smażę cienkie naleśniki.


Farsz

20 dag pieczarek
łyżka suszonej bazylii
25 dag boczku wędzonego

Boczek kroję w małą kostkę i smażę na patelni. W międzyczasie drobno kroję pieczarki. Gdy boczek się wytopi, dodaję do niego pieczarki i smażę wszystko razem. Po chwili wsypuję bazylię, mieszam wszystko razem. Nie solę, gdyż wędzony boczek jest dosyć słony, lecz można przyprawić wg własnych upodobań. Smażę do momentu wyparowania wody, jaką puszczą pieczarki.
Jeżeli z boczku zostanie mało tłuszczyku, dodaję odrobinę margaryny.



 Sos curry
 
6 łyżek keczupu
2 ząbki czosnku
4 łyżki majonezu
1,5 łyżki przyprawy curry

Łączę keczup i majonez. Czosnek ścieram na tarce. Łączę wszystkie składniki wraz z przyprawą. Dokładnie mieszam. Wstawiam do lodówki na 30 minut.




 Naleśniki - część właściwa

Naleśniki faszeruję przygotowanymi pieczarkami z boczkiem. Na każdy naleśnik nakładam pół plastra sera żółtego i farsz w ilości wg uznania. Zawijam. Zapiekam na patelni, lub w piekarniku do momentu rozpuszczenia się sera. Podaję z sosem curry.



A tak wyglądają gotowe naleśniczki:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz