Tak to jakoś się przyjęło, że córeczki są tatusiowe ;) I u nas ta "zasada" się sprawdza.
Tatuś jest głównym rozśmieszaczem do zdjęć, towarzyszem zabaw, zaczepiaczem. To tatuś podczas spacerków idzie z wózeczkiem. I tatuś utula swoje maleństwo do spania. Oczywiście tak nie jest codziennie, a jedynie w wolne dni.
D wykorzystuje każdą wolną chwilę na zabawy z Laurą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz