czwartek, 14 maja 2015

7. miesiąc życia Lali

Witajcie!

Troszkę nas tu nie było. Bardzo Was przepraszam. Was, którzy tu chyba jeszcze zaglądacie? Obiecuję, że będziemy tu częściej i regularniej ;]

11 maja nasza kruszynka skończyła 7 miesięcy. Z tej okazji dzisiejszy post będzie w całości poświecony podsumowaniu umiejętności Laury w tym miesiącu życia.

Zapraszam ;)




Wymiary
Długość jej stópki to 10,5cm.
Ubranka nosi na 74cm.
Nosi pampersy w rozmiarze 3.
Ząbków brak, choć coraz bliżej do ich wyjścia ;)
Sen
Ostatnio Laura zasypia 21-22 i budzi się przed 8:00. W dzień nadal ucina sobie krótkie drzemki. Podczas spaceru potrafi spać godzinkę, ale to są sporadyczne przypadki. Lulamy ją na rękach do momentu jej wyciszenia. Potem kładziemy do łóżeczka, Laura przytula kocyk i dalej zasypia łądnie sama. Bywają dni, tak jak wczoraj, że przez godzinę nie może usnąć. Brak mi czasami sił i czuję się beznadziejnie, że nie potrafię ululać własnego dziecka. Momenty kryzysu przychodzą coraz częściej. Na początku przecież było tak łatwo, wiecie...

Jedzenie
 
Obecnie malutka jest na mleku Bebilon 2. Mieliśmy epizod z Humaną z De, ale po długim majowym weekendzie przeszliśmy na obecne mleko. Laura nadal mało zjada w dzień, choć bywa, że całą butelkę wsuwa i jej mało. Nocą budzi się o 1. i dopiero o 5., potem po 7. zje i wstaje po paru minutach.

Od jakiegoś czasu Laura zaczęła gardzić słoiczkami. Zje 5 łyżeczek i koniec. Za to fajnie jej smakuje rosół i pomidorowa, jaką robię dla siebie i męża. Jak jemy jakiś gulasz - aż się trzęsie, żeby jej dać. Jednak wszystko w granicach rozsądku. Chętnie ciamka gofry,  bułki i chleb. Chrupki kukurydziane też jej smakują.

Rano je niezmiennie kaszkę. Hitem jest bananowa, którą i ja lubię.
 
Spacery
Na dworze  Laura zachowuje się bardzo grzecznie. Najlepiej iść do parku na kocyk - dziecka nie ma. Interesuje się trawką, kwiatami, a najbardziej zajmują ją ptaki. Wszystko ogląda ze zdziwieniem i otwartą buźka ;)

Nowe umiejętności, nawyki itp.
 
Nie będę powielać tego, co umieszczałam we wcześniejszych wpisach. Skupię się na umiejętnościach, które Laura nabyła. Napiszę też o naszych nowych zwyczajach i jej nawykach.
 
Córeczka nauczyła się raczkować.
Siada sama z pozycji na czworakach.
Siedząc nie traci równowagi.
Kąpie się już w dużej wannie.
Zrezygnowaliśmy z przewijaka.
Często ogląda świat stojąc na głowie (podpiera się rączkami i nóżkami)
Wdrapuje się na ludzi i przedmioty (np. na pudełko)
Potrafi sama wstać za szczebelki w łóżeczku.
Stoi trzymając się łóżeczka.
Czasami dmucha w smoczek, zamiast go ssać ;P

Teraz mniej przyjemna strona:
 
Bardzo wymusza branie na ręce. 
Chwilę się pobawi i jest płacz i wymuszanie.
Jest niesamowicie egocentryczna. Muszę na nią patrzeć albo do niej mowić, bo inaczej krzyczy...
Nie da się przy Lali ugotować obiadu, posprzątać w 100%, nie wspominając o zjedzeniu śniadania...
Czasami jak nie ma siły stanąć, krzyczy tak długo, aż ją postawię.

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Teraz już nie tylko opiekujemy się dzieckiem, teraz zaczyna się jego wychowanie. Wszystko w naszych rękach!!


 Na koniec kilka fotek:

- zdjęcie do dowodu (w dzień fotografowania Lali miała dokładnie 7 miesięcy)



- nad jeziorkiem:




- elegancka stylówka:





- na koniec wariacje przed spaniem



Mam nadzieję, że ktoś nas jeszcze odwiedza... ;) Następny wpis jutro! Na zachętę szaleństwo, haha:


3 komentarze:

  1. Kochana ja Was czytam ochoczo :) I Nasze dzieli tylko 1 dzień a mój prawie nic nie robi oprócz pełzania :(

    OdpowiedzUsuń
  2. dzieci najbardziej wariują wieczorem ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna dziewczynka. :) A ile już umie, jestem pod wrażeniem. ;)

    OdpowiedzUsuń