wtorek, 13 stycznia 2015

17. Co u nas?

Hej ho, hej ho!

My już z Lali po USG! Czekałyśmy w dwudziestoosobowej kolejce... Ale życzliwa pani radiolog przyjęła nas poza kolejnością, także byłam niezwykle uradowana! Lali podczas badania była bardzo grzeczna, machała nóżkami i rączkami i była ogólnie zadowolona, nawet, kiedy jeżdżono jej głowicą po brzuszku ;) Pewnie odbierała to jako masażyk. Ludzie w szpitalu patrzyli na nią, panie pielęgniarki oglądały ją z podziwem i wypytywały o różności. Także fajnie.





Wczoraj Laura spała w dzień dwa razy po 30 minut. Jakiś pogrom. Była po 16 tak zmęczona, że nie potrafiła usnąć, nic na nią nie działało. W końcu jakoś mi się udało wysłać ją do krainy snów... Potem tatko zażyczył sobie, żeby po niego iść do pracy, zatem zapakowałam małą w wózek i poszłyśmy. Spała nam na dworze ponad 2h! W tym w Realu nawet się nie obudziła.
W Realu kupiłam do domu miseczki bulionówki, bo z moją zgrabnością wszystkie porozbijałam, ja mistrz!

Lali potrzebuje dużo spacerków, bo po nich pięknie śpi. Dzisiaj po szpitalu ładnie pospała godzinkę i zdążyłam ogarnąć podłogi w domu. Lubię mieć czysto, aż przyjemniej się mieszka ;P Teraz szamam drugie śniadanie i zaraz czas na zabawy z Lalusią, która właśnie się przeciąga.

Muszę jeszcze poprasować, bo ilość, jaka mi się nazbierała, przeraża.

Wczoraj nie dałam rady zebrać siuśków do badania. Jak już się po godzinie poddałam Lali popuściła mi na spodnie, złośnica mała. Mam nadzieję, że jutro pójdzie mi sprawniej.

Nie mogę się dodzwonić do kliniki do Wrocławia. Muszę Lalcię jakoś zarejestrować, a nie sposób się do nich dobić. Jak tak dalej pójdzie, to wyślę listownie prośbę :D Wiszę na telefonie już drugi dzień...

Rehabilitację mamy od początku lutego, mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy!

A teraz parę dzisiejszych zdjęć Laury:




Kotek mój mały ciągle bawi się swoimi rączkami, no przekochane to jest! Na fociach jest w moich ulubionych jej bodach, szkoda, że już z nich wyrasta kluseczka <3
A na koniec my dwie, życzymy miłego dnia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz