niedziela, 12 kwietnia 2015

58. Pół roku Lali - już 6 miesięcy za nami! ;)

 Witajcie!

Na początku chciałabym serdecznie podziękować za ponad 6 tysięcy wejść na bloga. Jest to dla mnie niezwykle miłe, że tyle osób zainteresowało się moją stroną, dziękuję! ;*

Wczoraj moja córeczka skończyła 6 miesięcy. Było to pół roku niezapomnianych wrażeń i codziennego uczenia się siebie. Każdy dzień przynosi nowe umiejętności i zmianę nawyków z okresu wczesnoniemowlęcego. 

 Zapraszam do wpisu, w którym ujęłam wymiary i nowe umiejętności mojego maleństwa.





Wymiary

Wagę wpiszę 14. lipca po szczepieniu.
Długość jej stópki to 9,5cm.
Mierzona w linii prostej od czubka główki do pięty ma 69cm.
Ubranka nosi na 74cm.
Nosi pampersy w rozmiarze 3.
Ząbków brak w dalszym ciągu.

Sen

Malutka zasypia na noc w przedziale 20-21, choć ostatnio rekordowo usnęła o 21:30. Budzi się przed ósmą, ale i tu zrobiła dzisiaj wyjątek - wstała o 08:40. Śpi w swoim łóżeczku, gdy mój mąż ma wolne albo drugie zmiany. Idzie do pracy na rano - biorę małą o 05:00 do siebie. Kiedy natomiast ma nockę, śpię z malutką całą noc.

Drzemki w dzień zależą od miejsca. W domu śpi około 3-4 razy do 40 minut. Na dworze potrafi spać ponad godzinę. W wózku zasypia sama, w domu usypiam ją na rękach. Biorę małą jak do karmienia, daję do buźki smoczek i kocyk na główkę. Usypia błyskawicznie, 3 minuty i lula. Bywają dni, że męczymy się obydwie z jej zaśnięciem, ale to sporadyczne przypadki.


Jedzenie
Wczoraj przeszliśmy na NAN2. W dzień Laura je 50-60ml... Chyba że śpi, wtedy zjada 120ml. W nocy daję jej butelkę Lovi z szybkim przepływem. Zjada wtedy do 200ml mleczka. Nie przekłada się to jednak na długość jej snu. Ostatnio trzy noce pod rząd jadła o północy i dopiero piątej rano. Potem dwie noce budziła się co dwie godziny. Nie wiem, od czego to zapotrzebowanie zależy. Próbowałam oszukiwać ją smoczkiem, bo myślałam, że nie jest głodna. Ewidentnie jednak domaga się mleczka. Zje sobie i dalej śpi, nawet nie wyciągam jej z łóżeczka ;)

Kaszkę je rano, wieczorem słoiczek. Podaję jej kaszkę Bobovita i słoiczki z Niemiec Babydream. Hitem są dla niej chrupki kukurydziane. Co do picia - ostatnio stroni od soków, podaję więc wodę, którą lepiej toleruje. W święta prababcia dawała jej ciasto murzynek, oczywiście po troszkę. Mała aż się trzęsła. Ciamkała też skórkę od chleba. Czasami jak jem jogurt daję jej spróbować, bo się bardzo domaga. Jest to jednak ilość równa naparstkowi, i, jak to z mężem mówimy, na smaczek.

Spacery

Czas paniki minął. W wózku Lala jest bardzo grzeczna, chyba że razi ją słońce. Nie ma się co dziwić, to jest dyskomfort dla każdego człowieka. Ostatnio braliśmy ją na rękach do sklepu. Wczoraj mąż niósł ją na rękach, było tak cieplutko, że aż przyjemnie wziąć maluszka na rączki i pokazywać świat.

Umiejętności, nawyki itp.
Laura potrafi obracać się na brzuszek w obie strony.
 Z brzuszka obraca się na plecki.
Potrafi się turlać.
Pełza do przedmiotu, który ją interesuje.
Siada dźwigając się za mój jeden palec. Siedzi utrzymując równowagę do 5 minut.
Potrafi wziąć paluch u stopy do buźki i go ssać.
Nadal piloty i telefony to numer jeden wśród ulubionych przedmiotów.
Coraz częściej kąpiemy się we dwie w wannie.
"Pierdzi" buźką - wystawia język i wydaje śmieszny dźwięk.
Jak leży na brzuszku, potrafi podnieść tułów tak jakby chciała robić pompki.
Jak leży na pleckach robi mostek opierając się na głowie.
Często w domu nie zakładam jej skarpetek, aby mogła bez problemu łapać się za stópki.
Przyjume pozycję jakby do raczkowania - klęczy podparta na rączkach i podnosi i na przemian kładzie pupkę.
Reaguje na swoje imię.


Nie mam niestety aktualnych zdjęć. Wczoraj specjalnie poszliśmy w plener na "sesyjkę". Wszystkie zdjęcia szlag trafił. Wrzucam zatem fotki sprzed tygodnia:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz